sobota, 8 lipca 2017

Krzywdą innych próbuje się nami manipulować







Trudno nie reagować, widząc kobiety i dzieci zmierzające do europejskiego raju. Niestety, to są obrazki, które pokazuje się nam po to, żebyśmy nie myśleli racjonalnie nad tym, co się dzieje - mówił 23 czerwca wieczorem abp Jędraszewski o problemach na Bliskim Wschodzie. Metropolita krakowski ostatni raz przed wakacjami spotkał się z wiernymi na "Dialogach u św. Anny". W czasie spotkania w kolegiacie św. Anny wyjaśnił  stanowczo, że Episkopat nie uzna związków partnerskich za małżeństwa. - Trudno, żebyśmy aprobowali od strony prawnej coś, co uderza w Bożą wizję i coś, co jest niezgodne z nauczaniem Kościoła o ludzkiej naturze - zaznaczył. Nawiązując z kolei do uchodźców, tłumaczył, że wyrywając ludzi z ich rodzimej kultury, nie można oczekiwać, że będą szczęśliwi, żyjąc z dala od domu, nawet w relatywnie dobrej sytuacji materialnej. Zauważył też, że wojny na Bliskim Wschodzie i wielka migracja ludzi to problemy w pewnym stopniu wzniecane przez wielkich z tego świata. - To jest ogromna krzywda, która się dzieje wielu narodom, a nami próbuje się manipulować, odwołując się do samych emocji. Trudno nie reagować, widząc kobiety i dzieci zmierzające do europejskiego raju. Niestety, to są obrazki, które pokazuje się nam po to, żebyśmy nie myśleli racjonalnie nad tym, co się dzieje - zaznaczył. GN 25/2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz