czwartek, 26 kwietnia 2018

Kolejne brutalne napady na księży i parafie



W Demokratycznej Republice Konga doszło do kolejnego brutalnego ataku na kapłanów. Niepokój miejscowego Kościoła budzi fakt, że strzały na parafii nie wywołały żadnej reakcji ze strony oenzetowskich sił pokojowych, stacjonujących nieopodal zaatakowanej parafii. Uzbrojeni rebelianci napadli na parafię w Bomie, na wschodzie tego afrykańskiego kraju. Najpierw budynek ostrzelali, a następnie dotkliwie pobili miejscowego proboszcza ks. Pierre’a Mavingę i jego wikariusza. Kapłanom odebrano pieniądze i telefony komórkowe, a budynki parafialne doszczętnie splądrowano. Obaj mocno poturbowani księża przebywają w szpitalu.Księża w Kongu są systematycznie porywani, lub też aresztowani pod wpływem fałszywych oskarżeń. Parafie, budynki misji i ośrodki prowadzone przez Kościół są nagminnie grabione. „Przemoc wymierzona w kapłanów stała się naszym chlebem codziennym” - mówi ordynariusz diecezji Goma, bp Théophile Kaboy Ruboneka. Dodaje, że poważnie niepokoi fakt, iż oenzetowskie siły pokojowe, których misją jest zaprowadzenie w tym kraju porządku nie reagują na te ataki albo robią to z ogromnym opóźnieniem, gdy wiadomo, że oprawcy już zdążyli uciec. W Niedzielę Bożego Miłosierdzia w Kongu z zimną krwią zamordowano kolejnego w tym roku kapłana. Ks. Etienne Nsengiunva zdążył odprawić Mszę i pobłogosławić sakrament małżeństwa. Zginął od strzału w głowę podczas przyjęcia weselnego. W lutym podczas próby napadu rabunkowego na kościół został zabity ks. Jean-Paul Kakule Kyalembera. W międzyczasie dwóch księży zostało porwanych i wypuszczonych na wolność po zapłaceniu okupu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz