czwartek, 21 listopada 2019

Człowiek-modlitwa


Ojciec Pio zwierza się, że brakuje mu czasu, aby na modlitwie przedstawić Bogu wszystkie pilne sprawy, dlatego chciałby, żeby doba miała nie 24, ale 48 godzin. Mówi, że Różaniec jest „potężną bronią, przed którą demon ucieka, która zwalcza pokusy, podbija serce Boga oraz wyjednuje łaski u Matki Bożej. Jest też cudownym darem Maryi dla ludzkości”. Boży wojownik z Pietrelciny traktował modlitwę jako potężny oręż w walce o dusze. Modlił się za wszystkich ludzi, za cały świat, Kościół. Żył pragnieniem, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni. O. Pio codziennie odmawiał Koronkę do Najświętszego Serca Jezusa za ludzi, którzy prosili go o modlitwę, i w intencjach świata. Papież Pius XII, przejęty dramatem II wojny światowej, wzywał wielokrotnie katolików do tego, by z modlitwy uczynili oręż w walce o powstrzymanie zła. Apelował o tworzenie „ognisk modlitwy”, o armię ludzi walczących duchowo z mocami ciemności. „Modlitwa jest najsilniejszą bronią. Nie ma takiej mocy, która mogłaby się jej oprzeć” – mówił papież. Jego wezwania stały się dla o. Pio inspiracją do tworzenie grup modlitwy, które dziś działają w 60 krajach świata, najwięcej we Włoszech i w Stanach Zjednoczonych; na trzecim miejscu plasuje się Polska.  Dwa jego dzieła: Wspólnoty Grup Modlitwy oraz szpital Dom Ulgi w Cierpieniu pozostają ze sobą w ścisłym związku. O. Pio chciał leczyć i duszę, i ciało człowieka. GN 26.10.19

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz