środa, 30 grudnia 2020

Co byłoby ze światem gdyby Matka Boża nie chciała być ani matką, ani Bożą?

 


W mentalności antykoncepcyjnej celem seksu jest przyjemność, a nie spłodzenie potomstwa. W tej formule dziecko staje się intruzem, który przeszkadza w realizowaniu swojej „wolności”. Dlatego wydało się ludziom, że „przerwać ciążę” to przerwać przerwę w konsumpcji przyjemności. Tymczasem w porządku natury to coś zupełnie innego: to bezprawne zerwanie umowy, zawartej w chwili współżycia. „Natura” dostarczyła człowiekowi wszystko co trzeba, zaangażowała środki i siły w realizację cudownego projektu „człowiek” , a tu nagle ciach – i nie ma. Komuś się odwidziało. Zleceniodawca niszczy małego człowieka i mówi, że to jego podstawowe prawo. I odchodzi, nawet nie pytając o szkody, jakie wyrządził. Bo on „jest wolny”. Co byłoby ze światem gdyby Matka Boża nie chciałaby być ani matką, ani Bożą? GN 23.12.20

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz