piątek, 18 grudnia 2020

Jaki jest sens donoszenia ciąży, jeśli dziecko i tak umrze? – pytają strajkujący.


A jaki jest sens podtrzymywania przy życiu matki, skoro lekarze mówią, że może za miesiąc albo dwa umrzeć? Jest sens? Według mnie jest. Dla wielu nie ma. Żyjemy w dwóch światach wartości. Wielu jest utylitarystami, którzy nie widzą żadnego sensu w tym, że na świecie żyje sobie dziecko z zespołem Downa. Ta wizja uzasadnia pytanie: „Dlaczego go nie zabić?”. A jeśli już, to dlaczego tylko do któregoś tygodnia? A dlaczego nie pozwolić zabić rodzicom dziecka dopiero po urodzeniu, jak już będzie 100 proc. pewności, że jest chore? Przekornie jeszcze dodam: może byłoby lepiej, gdyby mogli to zrobić sami… Nie zwalając odpowiedzialności na lekarza. Zabij sam mamę, która od lat umiera na łóżku, zabij sam niepełnosprawne dziecko. Może to da ci coś do myślenia…ks. Wojciech Węgrzyniak, GN 14.12.20

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz