piątek, 4 grudnia 2020

Czy polski naród wpadł w spiralę samozniszczenia?

 


Jeśli choć część narodu nie potrafi uszanować pomników jako świętości narodowych, kościołów jako świętości religijnych, taki naród nieuchronnie wpada w spiralę samozniszczenia. Tak było z rewolucją francuską w XVIII wieku, tak było z rewolucją bolszewicką w XX wieku. No i tragicznie skończyło się dla Europy, gdy faszystowska rewolta w Niemczech wywróciła świat do góry nogami. Patrząc na nasz halloween nasuwa się pytanie, czy nie brakło politycznej roztropności Trybunałowi Konstytucyjnemu. Sprawa jest przecież aktualna od lat. Uwolnienie tematu w środku (a może wciąż jeszcze na początku) pandemii spowodowało histeryczną reakcję ludzi o już napiętych nerwach. Podgrzewanych od dawna przez tych, którym zależy jedynie na destabilizacji Polski (i Europy). Oni tylko czyhają na pretekst. Brakło też nie tylko jasnego, ale po prostu zrozumiałego wyjaśnienia, o co w wyroku chodzi. Wyjaśnienia uprzedzającego i przygotowującego. Roztropność przegrała z przebiegłością. I mamy nasz halloween. Wszelako nasuwa się taka myśl: może za wszystkim kryją się inne siły? Polityczne, ale nie z kręgu wewnętrznej, polskiej polityki. Siły starające się rozbić jako tako funkcjonujący ład w Europie i w świecie. A nasze, polskie, wewnętrzne różnice są tylko paliwem na ich ogień? Podpalić świat, a na zgliszczach zbudować zupełnie inny? GN 1.11.20

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz