piątek, 15 stycznia 2021

Bezkarni giganci

 


Ogromna część międzyludzkiej komunikacji znalazła się w rękach udzielnych książąt. Konta Donalda Trumpa zostały zablokowane, albo ograniczone przez serwisy Facebook, Twitter, Google, Youtube i kilka innych. Prywatne platformy internetowe ocenzurowały nie pierwszego lepszego blogera, nie lokalnego polityka nadającego z Georgii, albo Minnesoty, nawet nie Kaczyńskiego czy Orbana, ale wciąż urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Poprzez społecznościówki Trump przekazywał wiadomości wyborcom, omijając liberalne media, z którymi jest skonfliktowany. Teraz już nie może tego robić. Amerykańska – i nie tylko – lewica ma powody do zadowolenia. Użytkownicy serwisów ich nie mają. GN 12.01.21

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz