wtorek, 19 stycznia 2021

Cud Guadalupe

 


Choć średnica tęczówek Maryi na obrazie wynosi zaledwie 8 mm, można w nich znaleźć niewytłumaczalną zagadkę. W źrenicach odbiła się, jak w obiektywie aparatu fotograficznego, scena pierwszej „prezentacji” obrazu. Widać hierarchów Kościoła, kapłanów, służących, a nawet ciemnoskórą niewolnicę. Tego nie jest w stanie namalować żaden malarz – stwierdzili naukowcy z NASA. Zdumiewające jest przede wszystkim to, że zgrzebne płótno utkane z włókien agawy powinno rozpaść się po kilkudziesięciu latach, a autoportret utworzony na indiańskim płaszczu nie niszczeje i nie blaknie. Zwykłe włókna agawy w niewytłumaczalny sposób zostały zabarwione od wewnątrz za pomocą techniki nieznanej do dzisiaj. Zdjęcia rentgenowskie nie wykazują żadnych pociągnięć pędzla na płótnie. W ciągu siedmiu lat od objawienia nawróciło się aż 8 mln Indian! Przez dziesięć lat franciszkanom udało się nawrócić zaledwie garstkę Azteków. To zdumiewa najbardziej. Nagle, po 1531 roku, Indianie samorzutnie jęli odchodzić od poligamii i zawierać śluby katolickie. Misjonarze nie mogli się nadziwić, że tubylcy zaczęli traktować monogamiczne małżeństwo jak coś oczywistego, choć większość z nich nie słuchała wcześniej na ten temat żadnych katechez. Zjawisko przybrało charakter masowy. GN 14.01.21

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz