czwartek, 9 stycznia 2014

"Łączka" - miejsce święte

Zespół pracujący pod kierownictwem dr Szwagrzyka przy ekshumacjach w kwaterze "Ł" - na tzw "Łączce" to doświadczeni specjaliści. W swojej pracy widzieli już niejedno, lecz "Łączka" robi na nich piorunujące wrażenie. Te jamy wykopane są na jedną osobę, a w środku osiem albo dziewięć szkieletów. Widziałem setki grobów, ale czegoś takiego jeszcze nie - mówi dr Ossowski. Ciała przemieszane ze sobą, skotłowane, ciała niemieszczące się w jamach, dopychane na siłę. Przepisy nakazywały od 1948 roku, aby więźniowie byli chowani na cmentarzu komunalnym w miejscach oznaczonych. Zatem to, co działo się w Warszawie, działo się wbrew prawu. W przypadku "Łączki" należy mówić o braku jakiegokolwiek rytuału, a nawet o celowym bezczeszczeniu zwłok i odebraniu honoru. Ślad i pamięć o tych ludziach miały zaginąć. Dziewiętnastowieczne proroctwo dotyczące Polski mówi, że pomordowani upomną się o swoje prawa i oto jesteśmy tego świadkami, również w kontekście Katynia i Smoleńska ( na podstawie artykułu Marcina Wikło, Sieci, 14.07.2013).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz