czwartek, 30 stycznia 2014

Jan Dworak ingeruje w nauczanie Kościoła

Przewodniczący KRRiT Jan Dworak wezwał o. dr. Tadeusza Rydzyka, aby „zaniechał promowania postaw dyskryminacyjnych, które godzą w godność innych ludzi”. Chodzi o wypowiedź z 13 listopada ubiegłego roku w Radiu Maryja, w której dyrektor rozgłośni nazwał homoseksualizm chorobą i powiedział, że chorego trzeba leczyć. Według szefa Krajowej Rady, stwierdzenie to „nie znajduje podstawy naukowej, narusza godność osób o orientacji homoseksualnej i jest przejawem dyskryminacji”.„Nie występujemy przeciwko człowiekowi, ale przeciwko złym postawom. My nie zabijamy. Nie występuję przeciwko temu człowiekowi, tylko przeciwko złym postawom tego człowieka” – tłumaczył kapłan słuchaczom.– Usunięcie homoseksualizmu z listy chorób przez Światową Organizację Zdrowia nie było poparte żadnymi badaniami naukowymi, lecz zostało wymuszone przez lobby homoseksualne, było zatem decyzją nie naukową, ale polityczną wystraszonych psychologów i psychiatrów. Nie ma zatem żadnych podstaw naukowych stwierdzenie, że homoseksualizm nie jest chorobą – twierdzi ks. dr hab. Dariusz Oko, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie. To samo lobby stara się zablokować wszelkie badania na temat wypracowania odpowiedniej terapii i zabrania takiej terapii nawet wobec osób, które tego same zdecydowanie chcą. To już jest poważne przestępstwo. To tak jakby jedni narkomani zabraniali leczenia innym narkomanom, którzy zdecydowanie chcą się leczyć. Prawie każde użycie słowa „homofob” jest niesłuszne i obraźliwe, a używa się go nagminnie w wielu mediach. Dlaczego tutaj nie ma interwencji? Dlaczego można tak bezkarnie obrażać zdecydowaną większość Polaków? (Nasz Dziennik, 30.01.14).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz