sobota, 29 czerwca 2019

Bluźnierstwo w Gdańsku

Szyderstwem z procesji Bożego Ciała w postaci atrapy monstrancji przedstawiającej genitalia zajmie się prokuratura. Do niewyobrażalnych aktów bluźnierstwa doszło na homoparadzie w Gdańsku. Grupa aktywistów posunęła się do sparodiowania procesji Bożego Ciała i Matki Bożej. Feministki przebrane za „tęczowe Madonny” niosły wstążeczki przyczepione do świętokradzkiej imitacji monstrancji. Hasła na transparentach epatowały wulgaryzmami. „Jestem dumna i zaszczycona, że mogłam otworzyć i uczestniczyć w V Trójmiejskim Marszu Równości. Gdańsk nie boi się różnorodności” – napisała w sobotę prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która wzięła udział w tym ohydnym wydarzeniu razem z dzieckiem w wieku szkolnym. Obrazki na marszu z pewnością nie były odpowiednie dla dzieci. Nawet dorośli obserwujący wydarzenie z boku mieli łzy w oczach, patrząc na znieważanie największych katolickich świętości i drogich wszystkim Polakom symboli. Na paradzie pojawiło się wiele sprofanowanych symboli religijnych. Jeden z młodych mężczyzn miał koszulkę z nadrukiem obrazu Matki Bożej Częstochowskiej – z tęczową aureolą, trzymającą w ręku banana, który wkładała do ust. Takich ludzi było tam wielu. Przerażające jest to, że w takich obscenicznych paradach biorą udział ludzie młodzi, nastolatki, a nawet młode matki z dziećmi – relacjonuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Anna Kołakowska z Gdańska, była radna PiS.
Artykuł opublikowany na stronie: 
https://naszdziennik.pl/polska-kraj/209115,bluznierstwo-w-gdansku.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz