poniedziałek, 3 lutego 2014

Gdzie mówią pieniądze, tam milczy prawda

Tylko prawdziwy uczeń Chrystusa zdolny jest poznać prawdę, a ona może go wyzwolić (J 8, 32). Uprawianie kłamstwa, zwłaszcza w mediach, czyni niewolnikiem samego kłamcę oraz adresata zakłamanych informacji. Jeżeli przyjąć powszechne przekonanie, że kłamstwo jest metodą w polityce i propagandzie, to nie ulega wątpliwości, że w zakłamaniu społeczeństwa media mają szczególny udział. Proceder ten trafia na podatny grunt i przynosi oczekiwane rezultaty. Przede wszystkim dlatego, że Polacy żyli ponad 40 lat w systemie zakłamania i zdążyli się nauczyć tolerancji czy wręcz świadomej pobłażliwości wobec różnych przejawów zakłamania. Ponadto od niepamiętnych czasów daje znać o sobie przeświadczenie, że ”lud chce być okłamywany„, gdyż woli nie znać całej prawdy o sobie. Dlatego prorocy wszystkich czasów, także nam współcześni, są ludźmi, których przedstawiciele różnych ”poprawności„ organicznie nie cierpią, a nawet w wyszukany sposób prześladują. I jest jeszcze jedna okoliczność, która ułatwia zakłamywanie społeczeństwa, tzn. jego zniewalanie. Jest nią znana zasada obowiązująca przede wszystkim w mediach i coraz bardziej skuteczna: ”Gdzie mówią pieniądze, tam milczy prawda„. Gdy więc mówimy o zniewoleniu człowieka w mediach i przez media, nie można nie dostrzec w tym istotnej roli zakłamania (z wywiadu Katarzyny Cegielskiej z bp Adamem Lepą, Nasz Dziennik, 25.01.14).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz