środa, 5 lutego 2014

Ukradli dno

Przewodnicząca Solidarności Maria Ochman na swoim blogu pisze o próbie odwołania nieudacznika ministra zdrowia Arłukowicza i sytuacji w służbie zdrowia. Stwierdza to, co każdy widzi, że pogarsza się zarówno dostępność, jak i jakość świadczonych usług medycznych. Pogłębia się organizacyjny chaos. Rośnie zadłużenie szpitali. A co najgorsze, dochodzi do tragedii, za które nikt nie odpowiada. Ta sejmowa debata pokazała jednak jak na dłoni, że politycy rządzącej koalicji kompletnie lekceważą problemy zdrowia i życia obywateli. Nie mają żadnych – powtarzam, żadnych! – pomysłów na poprawę kondycji polskiej służby zdrowia, a jedyne, co potrafią, to cynicznie wzajemnie się obrażać i obrzucać błotem. Polityka nie tylko sięgnęła dna, teraz to już dno ukradli: wystąpienia w tej debacie konstytucyjnego ministra – ministra zdrowia i premiera w upokarzający nas wszystkich sposób w tym utwierdziły. W dodatku premier RP zamiast zdymisjonować w trakcie rekonstrukcji rządu beznadziejnego ministra, wtóruje mu w pyskówce w Sejmie, szarpiąc opozycję i śp. profesora Religę. Tusk zapomniał, iż to on od blisko siedmiu lat rządzi Polską. I to on wraz z Ewą Kopacz i Bartoszem Arłukowiczem odpowiadają za katastrofę polskiej służby zdrowia. Ten gorszący spektakl w Sejmie pokazał nie tylko, jak lekceważy nas rząd PO – PSL. Obnażył też w przerażający sposób jakość polskiej polityki, którą Platforma – niby Obywatelska – sprowadziła do poziomu… gleby. Ale glebę ponoć też ukradli – a przynajmniej kradną na potęgę, alarmują o tym protestujący na traktorach rolnicy. Może warto więc powiedzieć: „Ukradli nam Polskę”. (Nasz Dziennik, 24.01.14).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz