wtorek, 25 kwietnia 2017

Rozpoczęła się wiosna nadziei dla świata



Żyli oni, cierpieli i umierali! Czy to cała prawda o człowieku? Czy to wszystko, co można powiedzieć na temat życia własnego i innych ludzi? Czyż nie brakuje tu kluczowego wymiaru? Czy grób to ostatnie słowo? Czy śmierć to stacja końcowa ludzkiego życia? Czy śmierć to koniec wszystkiego? Czy wszystko kończy się i w nicość obraca? Czy może jednak istnieje przyszłość po śmierci? Żyć, cierpieć i umrzeć... Jeśli to byłoby wszystko, gdyby nie było nic nad to, gdyby nic więcej po tym nie miało nastąpić, to ludzkie życie byłoby ponure i beznadziejne? Tak. Bez perspektywy i faktu Zmartwychwstania życie byłoby ponurym żartem i beznadziejnością. Golgota bez Wielkanocy byłaby najciemniejszą godziną ludzkości. Bez pustego grobu wszystkie nasze chrześcijańskie wysiłki byłyby daremne. Nasza wiara, nasze chrześcijaństwo byłoby nonsensem. Nie miałoby znaczenia to, czy urodziłem się jako człowiek, czy przyszedłem na świat jako zwierzę. Jezus z Nazaretu, Syn Maryi, został pochowany, i zwycięsko wyszedł z grobu. Maria Magdalena zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Piotr i Jan naocznie przekonali się, że grób Jezusa jest pusty. Jezus spotkał kobiety i uczniów. Z chwilą Poranka paschalnego rozpoczęła się wiosna nadziei dla świata. „Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. ..” Ks. prof. dr hab. Stanisław Nabywaniec
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/180179,rozpoczela-sie-wiosna-nadziei-dla-swiata.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz