niedziela, 4 sierpnia 2013

Wchodzimy w kryzys

Kryzys, w który wchodzimy jest największy od 20 lat. Niemiecka lokomotywa nie chce ciagnąć polskich wagonów - pisze Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK. Jeszcze rok temu Tusk zapewniał, że nasz budżet jest bezpieczny i że przybędzie 400 tys nowych miejsc pracy. Według Sikorskiego zaś obszar euro jest jak Cesarstwo Rzymskie, a reszta, która nie ma wspólnej waluty jest jak barbaria. Tymczasem w strefie euro robi się dramatycznie, a Polska jako tako egzystuje właśnie dlatego, że do tej strefy nie należy. Polacy coraz częściej kupują w szmateksach. Małe sklepy padają jak muchy. Po wakacjach grozi nam kolejna fala emigracji młodych ludzi. Dziś Polacy dzięki nachalnej propagandzie i medialnej cenzurze nie mają bladego pojęcia, jak dolegliwe ekonomicznie i społecznie będą skutki ktyzysu gospodarczego w naszym kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz