poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Płonął fortepian Szopena

Żyjemy w czasach, gdy zbyt łatwo bruka się polskie mity. Szczególnie te dotyczące bohaterskich zrywów narodowo-wyzwoleńczych. Także i te najnowsze - dotyczące Lecha Kaczyńskiego. Strona rządowa i przychylne jej media chcą "udynić" pamięć o prezydencie, który zginął w Smoleńsku. Ośrodek władzy usiłuje pęknięcia czymś zatkać i zepchnąć na margines. Gdy do ministerstw wkracza CBA ujawniając największą aferę korupcyjną w dziejach III RP, rządowi pijarowcy i usłużni dziennikarze odwracają uwagę czym tylko się da, a najlepiej żeby zwalić wszystko na opozycję. Donald Tusk ma coraz mniej przyjaciół. Gdy będzie już odchodził, to być może nawet wtedy ze łzami w oczach jacyś dziennikarze zapieją "jakiż artysta odchodzi".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz