niedziela, 18 maja 2014

Gender - ideologia czy propaganda?

Gender proponuje nam zbiorowy, społeczny, obowiązkowy teatr, w którym bez względu na warunki fizyczne karzeł będzie grał Cyklopa, a muskularny osiłek Ofelię. I tak mogłoby być, gdyby nie podążające za tym przekonanie, że wszystkim musi się to podobać. Wedle genderowców wystarczyłoby powiedzieć, że wysoka temperatura to wybór chorego, a jeśli chce ją zmniejszyć, musi być społeczno-kulturowo zdrowy. Prawda, że brednia. Natura zdaje się swoimi przykładami przemawiać :"Rusz ludzką płciowość, to się nie pozbierasz". Nie mam wątpliwości, że to prawda. Inaczej przywołamy kulturowe tsunami (prof. Aleksander Nalaskowski, "wSieci", 19.01.14).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz