niedziela, 24 kwietnia 2016

Polacy nie boją się UE



Środowiska lewackie mają w PE niestety większość. Unia Europejska idzie w kierunku promocji myśli i idei patologicznych, nienaturalnych, wrogich chrześcijaństwu. W tej sytuacji rządy PiS nie wpisują się w ideał brukselskich biurokratów. „Radość” opozycji z antypolskiej rezolucji PE zderza się z powagą uroczystych obchodów 6 rocznicy tragedii smoleńskiej, 1050 rocznicy chrztu Polski, Światowych Dni Młodzieży. To jest dla opozycji ich samobójczy strzał, bo społeczeństwo potrafi odróżnić postawę patriotyczną od postawy zdrady. Wystarczy spojrzeć, kto zajmuje główne stanowiska w organach unijnych, a tym samym ma decydujący głos w sprawie nagonki na nowe polskie władze. Martin Schulz, Frans Timmermans czy Jean-Claude Juncker. To są osoby zwalczające państwa narodowe i cała ich działalność opiera się na tym, aby likwidować suwerenność poszczególnych krajów. To jest sens ich działalności. Jeśli Unia będzie nas dalej atakować, to w sytuacji islamskiej agresji na Europę może to skończyć się nawet jej rozpadem. Bruksela tego nie rozumie, ale my wreszcie powiemy dosyć. Polacy naprawdę nie boją się UE ani jej urzędników. Razem z Węgrami i innymi krajami Europy Środkowej i Wschodniej już teraz domagamy się coraz bardziej stanowczo i odważnie poszanowania narodowych tradycji.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/155767,postawimy-opor-brukseli.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz