niedziela, 11 grudnia 2016

Jak bić żonę?



Sa’d Arafat, egipski duchowny, udzielił wywiadu, w którym mówił o tym, jak wielkim szacunkiem islam darzy kobiety. Ten szacunek okazywany jest poprzez... bicie. "Nakładając na nie kary cielesne, Allah okazuje im szacunek" - stwierdza rzeczowo Sa’d Arafat. Zdziwiony dziennikarz zapytał, jak to możliwe, aby kary cielesne stosowane wobec kobiety miały być objawem szacunku. "Po to, aby nauczyć ich dyscypliny" - odparł Sa’d Arafat. Następnie zdumionemu dziennikarzowi opisuje muzułmańską "etykietę bicia żony" - czyli gdzie można, a gdzie nie można bić oraz w jaki sposób. I czym. Okazuje się, że islam jak najbardziej dopuszcza bicie rózgą. Sa’d Arafat wyjaśnia, jaki jest główny powód bicia żony, usprawiedliwiony przez proroka Mahometa - odmowa współżycia. "Jeśli jemu się chce, a ona nie chce, to gdzie indziej ma on pójść?" - pyta retorycznie Sa’d Arafat. Okazuje się, że w świecie islamskim seks jest tym, "bez czego mężczyzna nie jest w stanie funkcjonować", co dobitnie podkreślił egipski duchowny. Zaznacza przy tym, że w takiej sytuacji mąż nie powinien od razu przejść do bicia, ale zacząć łagodniej, od... kar i gróźb. Skoro seks jest tym, bez czego mężczyzna nie może normalnie funkcjonować, to w takim razie wszyscy święci, którzy swoje dziewictwo oddali Chrystusowi, nie byli normalni. Można by zapytać: czy to w ogóle byli ludzie? (Ludwika Kopytowska, GN nr 49/2016).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz