sobota, 10 grudnia 2022

Potrzebna pomoc dla Syrii

 


Po dwunastu latach wojny Syria jest krajem totalnie wyniszczonym. Ludzie żyją w straszliwym ubóstwie, brakuje podstawowych leków a służba zdrowia i szkolnictwo praktycznie nie istnieją. Wskazuje na to ojciec Ibrahim Alsabagh, który przez osiem lat wojny był proboszczem w Aleppo, a obecnie posługuje w Nazarecie. „Syria jest jak piłka kopana przez różnych graczy, którymi są największe światowe mocarstwa czerpiące zyski z tego konfliktu” – podkreśla syryjski franciszkanin. W kraju panuje powszechna korupcja, a nieudolne władze nie przejmują się losem ludności. 60 proc. Aleppo, które w czasie wielomiesięcznego oblężenia stało się symbolem męczeństwa narodu syryjskiego, leży w gruzach. Chleb dla wielu stał się towarem nieosiągalnym, głód i zimno są naszym codziennym towarzyszem” – mówi ojciec Alsabagh. Franciszkanin porównuje Syrię do reanimowanego pacjenta, który nie umarł tylko dlatego, że jest podłączony do pomocy humanitarnej, ale ona ciągle topnieje. Przyszłość jawi się w bardzo ciemnych barwach, jednak, jak mówi, Syryjczycy nie tracą nadziei, że świat zechce dostrzec ich krzywdę i przyjdzie im w końcu z realną pomocą. GN 26.11.22

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz