wtorek, 27 grudnia 2022

Ze strachu? Czy z miłości do ojczyzny?

 


Swietłana Aleksiejewicz, białoruska noblistka, powiedziała, że sytuacja narodów – głównie rosyjskiego i części białoruskiego – jest straszna: jesteśmy nie tylko niewolnikami, lecz także romantykami niewolnictwa. Aleksiejewicz rozmawiała z kobietami, których synowie pojechali na wojnę. Tylko jedna spośród dziesięciu powiedziała, że sama wychowała się w niewolnictwie i syna też wychowała na niewolnika, że czuje się winna tej wojny. Rozmawiała również z matkami, których synowie zginęli na froncie. Twierdziły, że są z nich dumne, bo oddali życie za ojczyznę. „Nie chcemy znać twojej prawdy” – mówiły. To jest kluczowe dla zrozumienia Rosji. Jest garstka odważnych ludzi, m.in. członkowie Memoriału, ale większość liderów stowarzyszenia musiała wyjechać z kraju.  Jeszcze przed wojną pobicia, oblewanie zielenią brylantową, tak zwaną zielonką, włamania do mieszkań opozycjonistów zdarzały się często. Niedawno pewien aktywista, młody poeta Anton Kamardin, czytał swoje wiersze pod pomnikiem Majakowskiego w Moskwie. Policja wyłamała drzwi w jego mieszkaniu, został zgwałcony hantlem. Kiedy ludzie widzą coś takiego, nie chcą być kolejnymi ofiarami represji. GN 46/2022

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz