niedziela, 29 września 2013

Dlaczego rząd nie chce upamiętnienia rzezi wołyńskiej?

70 rocznica mordów na Polakach z Wołynia i Małopolski Wschodniej wymagało nadania jej odpowiedniej rangi. Jak nazwać bestialskie wymordowanie nawet 100 tys. osób narodowości polskiej, w tym kobiet i dzieci, jak nie ludobójstwem. Oficjalne czynniki "dyplomatycznie" milczą. Takich skrupułów nie mają Rosjanie ani Ukraińcy. Np. w Rosji obchodzono 70 rocznicę powstania kontrwywiadu wojskowego - jednej z najbardziej z zbrodniczej organizacji komunistycznego reżimu. Na Ukrainie świętowano rocznicę powołania Dywizji Grenadierów SS - odpowiedzialnej za zbrodnie wojenne m.in. wymordowanie polskich mieszkańców Huty Pieniackiej. Władze w Warszwie nie potrafią (albo nie chcą) nazwać po imieniu tragicznych zdarzeń sprzed 70 lat. O pamięć muszą upominać się obywatele. Po co nam taka władza, która nie dba o polskie interesy, nie pamięta o polskich ofiarach nacjonalistów niemieckich, rosyjskich, ukraińskich, a wszystkich za wszystko przeprasza. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz