poniedziałek, 2 września 2013

Niesmak po lekturze Gazety Wyborczej

Główne tezy jakie zostają po lekturze rocznicowego dodatku "Gazety Wyborczej" o katastrofie smoleńskiej to powrót teorii o obecności gen. Błasika w kokpicie (obalonej przez prokuraturę), o rzekomych naciskach prezydenta na załogę, niewyszkolonych pilotach  i "oszołomach" spod Krzyża Pamięci. Brak w tym opracowaniu informacji o czterech wersjach stenogramów rozmów z wieżą lotów poprawianych przez Rosjan, ukrywaniu przez prokuraturę oryginalnego nagrania rozmów pilotów z wieżą Jaka-40, uktywaniu zdjęć satelitarnych przekazanych Polsce przez USA, szczegółów dotyczących remonru Tu-154M, ktorym kierowali Rosjanie, o fakcie oparcia raportu Millera na zdjęciach fotoamatora Amielina, nieodnalezieniu rejestratora wstrząsów, zamianie ciał ofiar w trumnach. Nie ma w opracowaniu wskazania winnego za rozdzielenie wizyt prezydenta i premiera w Katyniu, winnego za oddanie całego śledztwa Rosjanom. Nie pierwszy raz pozostaje niesmak po lekturze "Gazety Wyborczej". Apeluję, by nie kupować tego antypolskiego i antykatolickiego szmatławca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz