wtorek, 10 września 2013

Ósma zastępczyni Rostowskiego

Jacek Rostowski, szef ministerstwa finansów, zatrudnił sobie ósmego zastepcę, w dodatku polonistkę - pisze Maciej Goniszewski w tygodniku "Sieci" z 22.04. Mamy światowy fenomen - polonistkę na stanowisku wiceministra finansów. Posłanka PO, Izabela Leszczyna ma tłumaczyć, co inni pracownicy ministerstwa chcieli powiedzieć w przygotowywanych ustawach. Rostowski zamiast zwolnić tych, co piszą bełkotliwie, zatrudnia kolejnego urzednika, który ma tłumaczyć "z waszego na nasze". Polonistka będzie jednak odpowiedzialna za ocenę ryzyka w systemie finansów publicznych. Jesli tak poważnymi sprawami zajmuje się osoba bez żadnych kwalifikacji, to czas zacząć się bać. Druga sprawa, jeszcze kilka lat temu wystarczało dwóch, góra trzech, wiceministrów. Sądząc po liczbie wiceministrów, Polska jest finansową potęgą. Minister finansów Niemiec - ma pięciu zastępców, podobnie Wielkiej Brytanii, we Francji - dwóch zastępców. W dodatku w resorcie finansów są aż 34 departamenty. Nadmierne mnożenie wiceministrów świadczy o słabości systemu państwowego. Dramatycznie spada przepływ informacji, bo np. trzeci wiceminister nie wie co robi piąty itp. Chyba, że chodzi o to, żeby rozmyć całkowicie odpowiedzialność - bo w istocie w Polsce nikt za nic nie odpowiada, oczywiście tylko na najwyższych szczeblach władzy. Ministerstwo finansów liczy ponad 1800 urzędnikow, każdy pobiera kilka tysięcy zł pensji, premie, nagrody itp i tworzy masę papierków, bo coś musi robić. Aż ciśnie się na usta sposób na zmniejszenie dziury budżetowej.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz