niedziela, 5 października 2014

Linia ideowa mainstreamu

Dziennikarze przyłapali byłego premiera Tuska na boisku. Były premier kopał akurat piłkę i polerował swój angielski styl, gdy został zmuszony do ustosunkowania się do afery korupcji politycznej.  Wydał dyspozycje dla skompromitowanych ludzi rządu Kopacz, co mają przedsięwziąć. Na drugi dzień ekipa PO odznaczała się już dobrymi i złotymi sercami. Pooddawała lub zapowiedziała, że odda swoje miliony. Precyzując, Wasiak odda pieniądze i przekaże na szczytny cel stowarzyszenia w Radomiu, a Ostachowicz z milionów zrezygnuje. W obronie uciemiężonych władz tuskowych odezwał się red. Jacek Żakowski, który potępił święte oburzenie opinii publicznej oraz nagonkę na biednego Ostachowicza. Argumentacja asa żurnalistyki jest taka: człowiek wykształcony, jak Ostachowicz, ma prawo dobrze zarabiać, bogacąc się na publicznych pieniądzach. Gdyby tygodnik „Polityka” czy „Gazeta Wyborcza” rzeczywiście były poważnymi tytułami lewicowymi, to za mało lewicowe wypowiedzi Żakowskiego powinny natychmiast mu podziękować za dalszą współpracę. Mainstream nie ma żadnej linii ideowej. Kolejny raz się zdemaskował. Przedstawiciele wspomnianych tytułów realizują od lat zaledwie trzy cele w tak zwanej „służbie publicznej”. Po pierwsze, wspierają, komplementują i bronią rządu PO - PSL. Po drugie, atakują Kościół i chrześcijaństwo. Po trzecie, przeprowadzają demontaż rodziny, wspierają deprawację dzieci i młodzieży, promując nieskrępowaną seksualizację, hedonizm, praktyczny materializm, oraz homoseksualizm, oraz dążą do legalizacji morderczych procedur w postaci aborcji czy in vitro. Wasiak z Ostachowiczem z głodu nie umrą. Gorzej ze 100 tys. niedożywionych dzieci w Polsce, których złą kondycję zafundowały nam władze PO - PSL. Ich losem lewicowe tytuły się nie przejmują. Natomiast troska o dzieci i młodzież dotyka „dobrych i złotych serc” PO i jej dziennikarzy tylko w nagłych przypadkach, czyli wtedy, gdy kompetentni i dobrze opłacani doradcy od marketingu politycznego doradzą, żeby zasilić konta jakichś fundacji. Aby ratować wizerunek PO, oczywiście, a nie życie dzieci (dr Tomasz Korczyński, Nasz Dziennik, 27.09.14).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz