czwartek, 28 maja 2015

Brudna kampania Komorowskiego



Komorowski, korzystając ze wsparcia zaprzyjaźnionych mediów (prywatnych i niestety publicznych), brutalnie atakował Dudę i jego rodzinę, a także osoby, które przedstawił on jako swych najbliższych współpracowników. W piątek tuż przed ciszą wyborczą miał miejsce w Toruniu „zamach” na prezydenta Komorowskiego i miał to zrobić działacz ruchów „pro-life”, których chciał dobiec z ulotkami do głowy państwa. Natychmiast po tym incydencie w Sejmie konferencję prasową zorganizował przewodniczący klubu Platformy Rafał Grupiński, który przy wsparciu europosła Szejnfelda wprost obciążył Prawo i Sprawiedliwość odpowiedzialnością za ten „zamach”. W ciągu kilku godzin filmik z tego incydentu w Toruniu TVN24 pokazała przynajmniej kilkadziesiąt razy, a prokuratura w tym mieście przesłuchiwała „zamachowca” przez ponad 4 godziny. Jak się później okazało, nie chciał on korzystać z obrońcy, którego zorganizowała jego żona, i po tych wielu godzinach przesłuchania, mimo ciążących na nim ciężkich zarzutów, został w piątek wieczorem zwolniony do domu. Zresztą organizacja tak brutalnych ataków na Andrzeja Dudę nie byłaby możliwa bez zaangażowania mediów w obronę urzędującego prezydenta, w tym przede wszystkim mediów publicznych. Nie bez przyczyny rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Marcin Mastalerek nazwał TVP Info, Komorowski Info (np. w marcu urzędujący prezydent był tam prezentowany przez ponad 6 godzin, Andrzej Duda zaledwie przez 22 minuty, a w piątek wieczorem telewizja ta gościła jako komentatorów aż 9 zwolenników Komorowskiego i tylko 1 zwolennika Andrzeja Dudy), podobnie zachowywało się także Polskie Radio. Dr Zbigniew Kuźmiuk
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/137603,wygralismy-mimo-gigantycznych-przeciwnosci.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz