wtorek, 5 maja 2015

Zgoda w wykonaniu prezydenta buduje?



Musimy pamiętać, że to od słów Bronisława Komorowskiego rozpoczął się konflikt między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską. W sytuacji gdy w wyborach parlamentarnych wygrało PiS, a prezydentem RP został Lech Kaczyński, Bronisław Komorowski jako czołowy polityk PO skwitował ten fakt stwierdzeniem – „szkoda Polski”. Następne miesiące upływały pod znakiem jego ostentacyjnej przyjaźni z Januszem Palikotem i brutalnych ataków na Lecha Kaczyńskiego. Wszyscy też pamiętamy jego niestosowne żarty komentujące wizytę Lecha Kaczyńskiego w Gruzji, a mianowicie zdanie: „Jaka wizyta, taki zamach, z 30 metrów nie trafić w samochód, to trzeba ślepego snajpera”. To wszystko wpisuje się w kampanię nienawiści w stosunku do zmarłego w Smoleńsku prezydenta. Znamienna jest nominacja nowych członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która zmieniła się z powodu śmierci Lecha Kaczyńskiego. Osoby wskazane przez Komorowskiego wywodziły się z kręgu jego znajomych. Byli to Jan Dworak i Krzysztof Luft. Oprócz nich koalicja sejmowa jako kandydatów do KRRiT wskazała osoby lewicy i PSL. Tak zawiązała się silna koalicja przeciwko Telewizji Trwam. Warto się więc zastanowić, czy zgoda w wykonaniu prezydenta buduje i zapewni nam bezpieczeństwo. Jeżeli tak nie jest, to rzeczywiście – szkoda Polski. Jan Dziedziczak
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/135287,zgoda-w-wykonaniu-prezydenta-buduje.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz