niedziela, 10 maja 2015

Marsz nowej lewicy


Pośród najbardziej wpływowych neokomunistów ideologii gender działają protestanci luterańscy, jak np. Theodor Wiesengrund Adorno i Jürgen Habermas. Wywodzący się zaś z zsekularyzowanego judaizmu Max Horkheimer chwali protestantyzm, który wyzwolił „człowieka” spod obowiązku „posłuszeństwa wobec Kościoła” w Rzymie – także w kwestii małżeńsko-rodzinnej i umożliwił powstanie ideologii gender, czyli neomarksistowskiej rewolucji seksualnej na całym globie ziemskim. Religia jest dla nowej lewicy jedynie produktem ludzkiej fantazji i psychiki. Jeżeli zatem ktoś utrzymuje wiarę w Boga jako istotę pozaziemską, podpada, według nowej lewicy, pod ostrze totalnego odrzucenia. Posłuszeństwo w moralności katolickiej „łamie własną wolę dziecka”, twierdzi neomarksistowski genderyzm i prowadzi, według nowej lewicy, do „wewnętrznego przymusu”, zamiast wychowywać do wolności, ale nie opartej na wartościach chrześcijańskich, lecz jako wolności „wyżycia się seksualnego”. Rodzinę, według neokomunistycznego genderyzmu, należy zniszczyć, ponieważ wywiera ona pośród „wszystkich instytucji społecznych” największy wpływ na „uwrażliwianie jednostki na autorytet”. Autorytet„hamuje ludzką moc rozwoju w dziejach” co jest według nich „sprzeczne” z dobrem człowieka jako jednostki.
Podsumowując, należy stwierdzić, iż koncepcje małżeństwa i rodziny w ideologii neomarksizmu nowej lewicy Szkoły Frankfurckiej jako najważniejszego środowiska dla powstania ideologii gender, usiłującej dzisiaj zniewolić cały glob ze wszystkimi jego instytucjami oraz całą ogólnoludzką kulturą, są całkowicie sprzeczne z chrześcijańską nauką o małżeństwie i rodzinie, które są stworzone przez Boga i powołane jako obraz Boga Trójosobowego do pełni istnienia w wieczności. Ks. prof. Tadeusz Guz, kierownik Katedry Filozofii Prawa KUL. Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/135411,marsz-nowej-lewicy.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz