wtorek, 14 listopada 2017

„Solidarność” po zmianach ustrojowych



Ponad 70 proc. Polaków uznaje, że ideały „Solidarności” nie zostały zrealizowane. Nie zostały spełnione np. postulaty „Solidarności” dotyczące rodziny. Jesteśmy na początku nowego roku szkolnego. W progi szkół wstąpi najmniej dzieci po drugiej wojnie światowej. W Polsce posolidarnościowej nie przybywa ludności, ale ubywa. Od przeszło dwudziestu lat nie ma w Polsce przyrostu naturalnego. Dlaczego tak się stało? Gdy dobrze przyglądniemy się owej prawie czterdziestoletniej historii „Solidarności”, zauważymy, że potężna siła społeczna, prawie dziesięciomilionowa „Solidarność” stała się szybko obiektem zainteresowania różnych sił politycznych, w tym także antypolskich i antyreligijnych. Widział to jasno już Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, dlatego już na początku ostrzegał władze Komisji Krajowej: „Ruch, który zrodził się w Polsce – odnowy moralnej i społecznej – jest wybitnie polski. Ten ruch musi służyć przede wszystkim sprawie Polski, to znaczy ludności polskiej dla zaspokojenia jej potrzeb. Trzeba się strzec, żeby się nie wplątali tacy ludzie, którzy mają inne założenia, którzy są gdzieś uzależnieni i chcą przeprowadzić niepolskie sprawy”. Niestety, przewidywania wielkiego Prymasa się potwierdziły. Okazało się, że gdy nastąpiła zmiana ustrojowa pod koniec lat osiemdziesiątych, a więc 9 lat po narodzinach pierwszej „Solidarności”, jej przywódcy, gdy wsiedli w krzesła polityków, gdy na fali „Solidarności” Naród ich wybrał na swoich przywódców wtedy oni zdradzili tych, którzy ich wynieśli na szczyty. W latach tzw. transformacji ustrojowej nastąpiło rozgrabienie za bezcen majątku narodowego, co doprowadziło do ogromnego bezrobocia i do emigracji młodego pokolenia z kraju. Wielu bohaterów tamtych dni dziś klepie biedę. Poszczególne ekipy rządowe sukcesywnie sprzedawały majątek narodowy, nie swój, ale majątek całego Narodu, wypracowany także w trudnych czasach komunistycznych. Wielu postkomunistów obłowiło się niemałymi majętnościami. Trzeba to uznać za zdradę ideałów „Solidarności”. Dzisiaj ciężary życia dźwiga znowu zwykłe społeczeństwo. Niektórzy zrzucili brzemiona na ramiona drugich. Zapędzili się za pieniądzem, za władzą, nie pomnąc na potrzeby i biedę drugich. „Solidarność” dzisiejsza jest skłócona. Wielu chce sobie zawłaszczyć ideały „Solidarności”. Taka próbę podjął ostatnio KOD. Dzisiejszej „Solidarności” jesteśmy wdzięczni za wniesienie do polskiego parlamentu projektu ustawy o ograniczenie handlu w niedzielę. Zatroskani o lepsze jutro naszej Ojczyzny módlmy się dzisiaj  o nowy cud, by sercami wszystkich Polaków kierował duch uczciwości, duch prawdy, duch solidarności i miłości. Amen. Ks. Bp. Ignacy Dec
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/188665,solidarnosc-wczoraj-i-dzis.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz