środa, 6 grudnia 2017

Zbawienie przez wiarę czy przez uczynki?



Msza św. to nie tylko piękna celebracja, wspomnienie Ostatniej Wieczerzy, w której nie ma głębszej treści, ale realna obecność Chrystusa. Nie mogę powiedzieć, że nie idę do kościoła, bo Msza jest na przykład po łacinie, a nie po polsku, czy na odwrót. Luter głosił zasadę „sola fide”, wskazując, że zbawienie można osiągnąć tylko przez wiarę, a nie przez uczynki. Oddziałuje to na całą moralność. Nasze czyny powinny być oczywiście konsekwencją wiary, ale człowiek ma grzeszną naturę, więc sprzeciwia się swojej wierze. Protestanci zatem uznają celebrację Ostatniej Wieczerzy, podczas której grzechy są po prostu odpuszczane. To zupełnie nie zgadza się z koncepcją katolicką. Już w społeczeństwie tamtych czasów pojawił się początek takiego sposobu myślenia, który współcześnie nazywamy relatywizmem. Zaczęto sobie wszystko ułatwiać, iść na skróty. Na przykład pojawiła się tendencja do odrzucenia dzieł miłosierdzia, bo po co pomagać biednym, skoro nie odgrywa to żadnej roli teologicznej, gdyż Luter odrzucił możliwość zasługi przez uczynki. A więc w konsekwencji zaczęto bardziej cenić gromadzenie pieniędzy i układanie sobie dostatniego życia niż dzielenie się dobrami z potrzebującymi. Przecież dążenie do Boga odbywa się jedynie za pośrednictwem wiary. Przestano traktować poważnie Dziesięć Przykazań, zaczęto je odsuwać. Kościół katolicki musiał się przeciwstawić fałszywemu myśleniu Lutra. Dlatego mówi: wiara – tak, ale też uczynki. To wynika z Ewangelii: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). ks. kard. Gerhard Ludwik Müller
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/191873,trudno-swietowac-podzial.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz