niedziela, 18 listopada 2012

Jak walczyć ze złem?

Człowiek ma nieraz przkonanie, że chce czynić coś dobrego, ale wszystko jakby sprzysięgło się przeciwko niemu. Takie sytuacje obserwujemy w życiu osobistym, ale też w życiu publicznym. Przypominamy sobie wtedy słowa św. Pawła o walce duchowej na wyżynach niebieskich. Tak, trwa walka duchowa między dobrem, a złem, między cywilizacją życia, a cywilizacją śmierci. Każdy z nas musi się opowiedzieć, po której stronie stoi. Jeżeli nie wybierzemy dobra albo będziemy obojętni, zło w życiu społecznym zatriumfuje. Kościół w imię Jezusa Chrystusa na różne sposoby rozkazuje złym duchom, aby nie utrudniały dzieła głoszenia Dobrej Nowiny oraz oddały Bogu władzę nad światem. Gdy Kościół publicznie prosi w imię Jezusa Chrystusa, by jakaś osoba była wolna od panowania złego, to wowczas mówimy o egzorcyzmach. Prezbiter powołany do pełnienia posługi egzorcysty używa egzorcyzmowanej wody, soli i oleju. Ta woda, sól i olej mają ogromną moc w walce ze złym duchem. Stanowią Bożą ochronę w zmaganiu się ze złem tego świata. W indywidualnej walce ze złem pomagają środki zaproponowane przez samego Jezusa i Maryję: częsta spowiedź sakramentalna, życie w stanie łaski, częste przystępowanie do Komunii Świętej, modlitwa, zwłaszcza koronka do Miłosierdzia Bożego i Różaniec Święty, unikanie pokus, ciągła łączność z Jezusem i z Jego Matką. W życiu osobistym i społecznym nieraz mogliśmy się przekonać o sile z wiarą odmawianej modlitwy. Różaniec odmawiany przez setki tysięcy ludzi np. uratował Austrię przed okupacją sowiecką, przywrócił Węgrom życie w prawdzie, uratował niegdyś Polskę przed potopem szwedzkim, czy przed bolszewicką nawałą. Również dzisiaj potrzeba Polsce solidarnej modlitwy. Potrzeba aby setki tysięcy Polaków chwyciło za różaniec w obronie Ojczyzny przed liberalizmem, który jest jeszcze gorszy od komunizmu, bo zło nazywa dobrem i głosi że wszystkie religie są sobie równe i że wszystko wolno. Problem w tym, że zwycięstwa różańcowe w wielu krajach zawsze były inicjowane przez Kościół, a dzisiaj wielu biskupów śpi i nie tylko nie broni swojej owczarni ale, zawarło układ z wilkiem. Swąd szatana czuć już na progu Kościoła. Jednak nie wolno się załamywać. Z Jezusem i Maryją zwyciężymy, tak w życiu osobistym, jak i wspólnotowym. Następny marsz "Obudź się Polsko" powinien być z różańcem w dłoni".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz