niedziela, 28 kwietnia 2013

Powstanie Antykomunistyczne

W Polsce po 1944 roku mieliśmy do czynienia z Powstaniem Antykomunistycznym w celu odzyskania niepodległości. Było ono porównywalne z Powstaniem Styczniowym i w tym sensie było ostatnim polskim powstaniem narodowym. Po 1989 roku zabrakło woli rozliczenia minionego okresu. Zwyciężyła koncepcja "grubej kreski" także w tym zakresie. Po dziś dzień nieznane są rozmiary represji sowieckich ze strony NKWD. Dziś wiemy, że w komunistycznych więzieniach stracono na mocy "wyroków sądowych" ok. 5 tys. osób. W aresztach po wydanych wyrokach zamordowano ok. 20 tys ludzi. Wielokrotnie więcej zabitych zostało w wyniku pacyfikacji - szacunkowo do 100 tys ludzi. Dowódca LWP Michał Żymierski wydał rozkaz aby na terenach toczonych walk surowo karać wszystkie osoby okazujące pomoc antykomunistom nie wyłączając członków rodzin, w tym dzieci. W pacyfikowanych miejscowościach dokonywano masowych rabunków wszystkiego, od odzieży po meble i zwierzęta hodowlane. Do dziś historycy nie chcą dostrzegać okupacji komunistycznej i mówią o wojnie domowej. O co walczyli komuniści - ujawnił to Mieczysław Moczar :"Dla nas partyjniaków, Związek Radziecki jest naszą Ojczyzną, a granice nasze jutro będą za Gibraltarem". Aresztowania i procesy polityczne trwały jeszcze po 1956 roku. Na długoletnie wyroki skazano ok. 250 tys. więźniów politycznych. Wydawało się, że po 1989 roku Polska upomni się o swoich bohaterów i odnajdzie ich oprawców. To nie byłoby trudne - żyli i nadal żyją pośród nas, pobierali ogromne emerytury, mieszkali w willach, uhonorowani najwyższymi stopniami wojskowymi, w tym przyznanymi sobie orderami Virtuti Militari. Dziś wiemy, że żaden zbrodniarz komunistyczny, nawet z zarzutem ludobójstwa, przed polskim sądem już nie stanie. Co więcej, ofiary terroru komunistycznego są dziś bezkarnie wyszydzane. Mimo to cieszy, że pamięć o nich trafia do najmłodszych pokoleń, które poszukują swej tożsamości. O to prosił Ojciec Święty Jan Paweł II - zachowajcie pamięć i tożsamość. I my pamiętamy, wiemy kto był i jest zdrajcą i oprawcą, a kto ofiarą (na podstawie artykułu historyka Leszka Żebrowskiego, Nasz Dziennik, 23.02.13)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz