środa, 1 maja 2013

Długi Tuska

Długi Edwarda Gierka zaciągnięte w latach 70-tych XX w., z odsetkami ok. 40 mld dol., spłacaliśmy przez 32 lata. Ostatnią ratę uregulowaliśmy w październiku 2012 roku. Obecne nasze dlugi wewnętrzne i zagraniczne to już prawdziwy kosmos - przeszło 1 bln zł, 10-krotnie więcej jak za Gierka. Bedzięmy je spłacać przez 3 pokolenia mając całkowicie wyprzedany majątek narodowy. Same odsetki od długu to ok. 40 mld zł rocznie. Zadłużenie samorządów, które gwałtownie wzrosło w czasie przygotowań do Euro zbliża się do kwoty 80 mld zł. To prawdziwy stan przedzawałowy. W momencie przystępowania do Unii Europejskiej w 2004 roku dług Polski wynosił 403 mld zł. Po 9 latach naszej obecności w Unii dług wzrósł 2,5-krotnie. Niektórzy ekonomości już mówią "umarł Maciek, umarł, już leży na desce". Od 1995 roku nastąpił 50-krotny wzrost zadłużenia banków przy 70-cio procentowej wyprzedaży polskiego sektora bankowego na rzecz zagranicy. Rząd Tuska zafundował nam ułudę dobrobytu na kredyt, którego nie da się spłacić. Katastrofalny stan polskiego zadłużenia to rezultat beztroskiego opowiadania bajek o "zielonej wyspie". Idziemy grecką drogą ku recesji. Tajfun "Vincent" pustoszy kraj nad Wisłą. (na podstawie artykułu głównego ekonomisty SKOK Janusza Szewczaka, "Sieci", 18.02.13)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz