wtorek, 29 października 2013

Orzeł może?

Akcję "Orzeł może" z 4 czerwca zaproponowanej przez prezydenta Komorowskiego z okazji tzw. "częściowo wolnych" wyborów z 1989 roku lud od razu ochrzcił nazwą "możeł". To konsekwencja walki z polskością z wykorzystaniem aparatu i finansów państwa od czasu objęcia władzy przez Donalda Tuska. Zamiast godnie obchodzić święta narodowe i religijne mieliśmy stawać się bardziej europejscy - zacgwycać się wkładaniem flagi w psią kupę, tzw kolorową alternatywą rozbijającą marsze patriotyczne, wymachiwaniem przed kamerami gumowym penisem, paradami gejów i lesbijek itd. Do akcji "możeł" 100 tys zł dopłacił resort kultury. Kto jeszcze za tym stoi? Trójka i Gazeta Wyborcza twierdzą też, że to ich akcja. Tak oto widzimy, kto jest kto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz