piątek, 4 października 2013

Pluć jak Polak

Kiedy kilka lat temu zaczęto ujawniać stenogramy nagranych po kryjomu rozmów polityków i biznesmenów, opinia publiczna przeżyła wstrząs. Zniszczyć, podeptać, napluć. Z nienawiści do tradycji, refleksji, życia wewnętrznego. Dobre maniery traktowane są jako oznaka słabości. Liderem w bluzganiu został ówczesny senator PO Roman Ludwiczak. Dziennikarze obliczyli, że podczas rozmowy aż 141 razy użył słowa na "k". Jakie elity, taki język. Politycy PO nie tylko zamiatają sprawy pod dywan, kłamią na potegę, ale jeszcze używają rynsztokowego języka. Ostatnia próba wrobienia ojca Rydzyka w malwersację pół miliona zł z konta Radia Maryja i oczernianie wybitnych polskich naukowców tylko dlatego, że mają inne zdanie od manipulatorów komisji Millera, zakrawa na przestępstwo przeciwko ludziom i przeciwko Bogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz