środa, 23 października 2013

Władza Platformy Obywatelskiej to pustynia wartości

Publicysta Stanisław Janecki w tygodniku "Sieci" z 20.05.13 cytuje słowa pisarki Doroty Masłowskiej: "Zrobiła na mnie ogromne wrażenie skala zbydlęcenia społeczeństwa. Było to tym bardziej przygnębiające, że wielu ludzi, sikając na znicze, miało przekonanie, iż robi to w imię inteligencji i zdrowego rozsądku". Takie są jej wrażenia z tego, co w 2010 roku działo się na Krakowskim Przedmieściu. Od kilku lat, pod rządami Platformy "Obywatelskiej", wartości, normy, zasady są albo deprecjonowane, albo marginalizowane bądź sprowadzane do zabobonów. Kolejne manifestacje z okazji rocznicy tragedii smoleńskiej czy w Święto Niepodległości są porównywane do hitlerowskich marszów. W ten sposób prorządowe media i liberalno-lewaccy politycy wskazują, że patriotyzm, wspólnota narodowa, suwerenność cuchnie zacofaniem. "Nowoczesne" jest wyśmiewanie tego wszystkiego. Na Krakowskim Przedmieściu nie tylko wyzywano ludzi, ale używano wobec nich fizycznej przemocy - pluto, szarpano, popychano, gaszono na ludziach papierosy. Ludzi starszych i religijnych traktowano jak podludzi. Takie traktowanie ludzi i wartości i brak reakcji rządu na to zdziczenie powoduje, że postępuje demoralizacja społeczeństwa. Ułatwia to rządzenie ludziom bez zasad i hamulców moralnych, którzy metodą kłamstwa, przekupstwa i manipulacji mogą narzucać społeczeństwu swoją wolę. W kraju młodzi nie widzą dla siebie miejsca, będą pracować na dobrobyt państw, które ich przyjęły i dla nich rodzić dzieci. Polska na tym tylko straci. Czy jest już za późno?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz