wtorek, 5 lutego 2013

Polska mniejszość w RFN bez praw

68 lat po wojnie utrzymuje się nierównowaga w traktowaniu Polaków w RFN i mniejszości niemieckiej w naszym kraju. Według zapisu w "Traktacie o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy" z 1991 roku, Polaków w Niemczech po prostu nie ma. Obecna sytuacja niemieckiej polonii, która według szacunków liczy ok. 2 mln obywateli, jest podobna do sytuacji w czasach III Rzeszy. Status mniejszości narodowej został odebrany Polakom w 1940 roku na podstawie rozporządzenia feldmarszałka Goringa i szefa Kancelarii Rzeszy Lammersa. Zdelegalizowano wtedy wszelkie polskie struktury i odebrano cały majątek, a polskich działaczy skazano na zagładę w obozach koncentracyjnych. Obecnie polscy Niemcy są uznani za mniejszość narodową i otrzymują na swą działalność pieniądze z polskiego budżetu, mają też swojego przedstawiciela w Sejmie. Niemieccy Polacy żebrają u pani Merkel o jakiekolwiek pieniądze i nie posiadają statusu mniejszości. Według Niemców tzw. "wypędzenie" jest dziedzicznei status "wypędzonego" posiadają nawet wnuki wysiedleńców, a pochodzenie Polaków w Niemczech dziedziczne nie jest, bo według Niemców, Polacy ulegli asymilacji (czytaj germanizacji). Obecnie mniejszość polska w RFN określana jest pojęciem "polskojęzyczni obywatele". Polonia wystosowała apel do kanclerz Merkel o stwierdzenie nieważności rozporządzenia Goringa z 1940 roku. W odpowiedzi stwierdzono, że nie ma czego unieważniać, bo obowiązuje traktat z 1991 roku, a w nim nie ma pojęcia "polskiej mniejszości", a tylko "obywatele przyznający się do polskiego pochodzenia". Rząd Tuska przyjął opcję niemiecką. Nie ma odwagi postawić sprawy jasno. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego partia po przejęciu władzy zlikwiduje asymetrię. Pozostaje mieć nadzieję, że nieudolne i szkodliwe dla Polski rządy Tuska odejdą rychło do lamusa historii. (na podstawie artykułu zamieszczonego w tygodniku "W sieci" z 31.12.12)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz