piątek, 8 lutego 2013

Wysokie technologie przyszłości nie w Polsce

W Szwecji na miejscu zakładów przemysłowych nie do uratowania tworzy się parki naukowo-technologiczne połączone z kampusami edukacyjnymi. Przykładem ekonomicznej ucieczki do przodu na miarę XXI wieku stał się Goteborg. Na terenie zamkniętych największych stoczni świata powstał wielki Park Nauki. Skupia on 20 tysięcy naukowców, inżynierów, menedżerów, studentów i licealistów. Są tu laboratoria Ericssona, Saaba, Scanii, Volvo, IBM, Toyoty i inne lokalne. Działają instytuty badawcze i rządowe biura projektowe. Realizowane są projekty Unii Europejskiej. W takim środowisku praktykują studenci uniwersytetu i politechniki wraz z uczniami siedmiu szkół średnich wyspecjalizowani w naukach przyrodniczych, matematyce i technologii. Rdzewiejące urządzenia stoczniowe zastąpiły szklane domy naprzeciw świątyń, muzeów i pałaców śródmieścia. Nowy Jork umieszcza stadiony w dalszych dzielnicach, a na Manhatanie postanowił urządzić międzynarodowy kampus politechniczny. Zaplanowano, e kampus przez 25 lat wytworzy 600 nowych przedsiębiorstw wysokich technologii, stworzy 30 tysięcy nowych miejsc pracy, dostarczy do budżetu 23 mld dolarów przy koszcie budowy 2 mld dolarów. Tak zarabia się na gospodarce opartej na wiedzy. Blisko 2 mld zł wydane na polski Stadion Narodowy wystarczyłoby na budowę w Warszawie kampusu o wielkości połowy nowojorskiego. Ale w Polsce na najbareziej atrakcyjnej przestrzeni zdecydowano ulokować stadion, przez większość czasu pusty, do którego, jak wszystko wskazuje, podatnicy będą musieli dopłacać. Przerwano przygotowania do budowy parku naukowo-technicznego w pobliżu Wilanowa. Nowy Jork i USA dużo zarobią. Warszawa, ale też Gdańsk, Poznań, Wrocław i Polska ryzykują straty. Państwa pracują nad zwiększaniem swojego potencjału, albo dają ludziom igrzyska i giną. Co będzie z biedną Polską? Święty Boże.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz