wtorek, 25 czerwca 2013

Czy Moskwa pozwoli?

Katarzyna Gójska-Hejke w felietonie zamieszczonym w Gazecie Polskiej z 13 marca pisze, że polscy prokuratorzy nie mogli dokonać oględzin terenu, na który spadł rządowy tupolew, bo minister Szojgu zamknął ich w namiocie. Nie mogli słuchać oryginalnych nagrań z czarnych skrzynek, bo nie dostali słuchawek. Nie uczestniczyli w sekcjach zwłok ofiar i pobieraniu próbek, bo Rosjanie zrobili to sami, nie pytając nikogo o zdanie. Lista gestow podległości czy jak piszeminister Sikorski "brakow przekonania co do konieczności" zdaje się nie mieć końca. Niedawno rzecznik Komitetu Śledczego FR ogłosił wyniki polsko-rosyjskich badań, które wykluczyły obecność materiałów wybuchowych na wraku rządowego samolotu RP. Jakich badań? Kiedy przeprowadzonych? Nie ważne, bo ten komunikat nie był informacją, ale zaleceniem. I wszystko jasne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz