poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Neutralna, czyli ateistyczna

Szkoła powinna być neutralna światopoglądowo. Nauczyciel, który nie zachowuje neutralności, łamie prawo – grozi minister Joanna Kluzik-Rostkowska. Minister narusza spokój społeczny i wywołuje lęk u nauczycieli. Dr Marek Dobrowolski, adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego KUL zauważa, że w Konstytucji RP nie istnieje sformułowanie „neutralność światopoglądowa”. Natomiast zawiera ona sformułowanie o bezstronności religijnej i światopoglądowej władzy publicznej i państwowej (Konstytucja RP, art. 25 ust. 2). W myśl tego przepisu organy administracji państwowej mają być bezstronne wobec światopoglądu nauczycieli, rodziców i dzieci, a więc nie mogą narzucać im swojego światopoglądu. Jako wieloletni nauczyciel i wychowawca gimnazjalny stwierdzam, że żal mi pani minister, która boi się słowa Bóg w szkole. Któż jak Bóg mówi święty Michał Archanioł. Jeżeli nie boskie prawo miłości, jeśli nie modlitwa, jeśli nie znak krzyża to co? A co z prawem rodziców do wychowania dzieci wg swojego światopoglądu? A co z wartościami chrześcijańskimi w statucie szkoły przyjętymi przez Radę Rodziców?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz