niedziela, 17 sierpnia 2014

Totalitarne zapędy minister

Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska zapowiedziała, że pod koniec sierpnia rozpoczyna cykl stałych, „comiesięcznych” spotkań z kuratorami oświaty, których ma „uczulać” na przestrzeganie „neutralności światopoglądowej szkoły”. Problem w tym, że minister Kluzik-Rostkowska jest nieprzygotowana do pełnienia swego urzędu, zarówno od strony merytorycznej, jak i intelektualnej. Z jej wypowiedzi można wywnioskować, że realizuje oczekiwania czy wręcz jakieś wytyczne środowiska „Gazety Wyborczej” oraz lewackiego Kongresu Kobiet. Pani minister domaga się szkoły „neutralnej światopoglądowo”, w której dzieci i młodzież uczą neutralni światopoglądowo nauczyciele. Jeżeli tej „neutralności światopoglądowej” nie będą przestrzegać, to jej zdaniem „łamią prawo”, czyli przepisy Konstytucji RP i Karty Nauczyciela. W art. 25 pkt 2 Konstytucji napisano: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”. Wspomniany artykuł Konstytucji wyraźnie stanowi, że to na władzy publicznej (a więc i na ministrze edukacji) spoczywa obowiązek zachowania bezstronności światopoglądowej. To pani minister Kluzik-Rostkowska jest zobowiązana, aby swoim urzędem nie narzucać zachowań niezgodnych z literą i duchem Konstytucji. Nauczyciele chcący być sygnatariuszami „deklaracji sumienia nauczycieli” nie są zagrożeniem dla polskiej szkoły. Prawdziwym zagrożeniem dla podstawowych wolności obywatelskich i demokracji w Polsce są totalitarne zapędy takich urzędników jak minister Kluzik-Rostkowska (Wojciech Reszczyński, Nasz Dziennik, 14.08.14).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz