wtorek, 25 listopada 2014

Odmęty szaleństwa

To, co się dziś dzieje w sprawie wyborów samorządowych, jest zagrożeniem dla polskiego systemu demokratycznego. O totalnej niewydolności PKW ustalającej wyniki głosowania świadczy katastrofa z systemem informatycznym oraz wielodniowy czas liczenia głosów. Natomiast rekordowa liczba głosów nieważnych jest oczywistym dowodem na to, że sposób głosowania był zbyt skomplikowany i niejasny, a podane wyniki są niewiarygodne i w sposób istotny zniekształcone, gdyż wybór setek tysięcy osób biorących udział w wyborach nie został uwzględniony. Zaistniała sytuacja spowodowała ogromne poderwanie zaufania obywateli do instytucji państwa i uzasadnione wątpliwości co do standardów przeprowadzonych wyborów. Bo co myśleć o uczciwości wyborów, skoro w Szczecinie jako nowego prezydenta miasta system wskazał Krzysztofa Woźniaka, a takiego kandydata nawet nie było na listach. Okazało się, że do systemu PKW zalogować mógł się w zasadzie każdy, bo hasła i loginy przeznaczone tylko dla komisji wyborczych znalazły się w internecie już dzień przed wyborami! PKW podała, że PSL wygrało (na podstawie danych z ok. 80 proc. protokołów) wybory do wielu sejmików wojewódzkich. Także w Świętokrzyskiem. To zaskoczyło wiceszefa Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Kielcach, bo do tamtego momentu do PKW nie wysłano… żadnego protokołu. Zatem pytanie, czy należy powtórzyć wybory, nabiera charakteru retorycznego (Jan Maria Jackowski, Nasz Dziennik, 22.11.14).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz