piątek, 4 września 2015

Platforma w amoku

Obywatelskie wnioski, które zgromadziły łącznie 6 mln podpisów, zostały po raz kolejny przez partię Platformę zwaną "Obywatelską" wyrzucone do kosza. Czy rozsądne jest odrzucanie konkretnych postulatów tylko dlatego, że podnosi je partia opozycyjna?  Nazywanie referendum „pisowskim” miało na celu zdyskredytowanie pytań w nim zawartych i ośmieszenie ich rzeczywistych pomysłodawców.
Problem polega na tym, że wynik piątkowego głosowania nie uderzył tak naprawdę w Prawo i Sprawiedliwość. Uderzył w rzesze obywateli, którzy chcą o sobie decydować.
Społeczeństwo zmęczone propagandą, sączonymi codziennie kłamstwami o tym, jakim sukcesem jest reforma edukacji albo podwyższenie wieku emerytalnego, w przeciwieństwie do władzy, prawdopodobnie wyciągnie wnioski z jej działań. Platforma stacza się po ośmiu latach w polityczny niebyt. Na własne życzenie. Najgorsze jednak jest to, że kwestie zasadnicze dla milionów Polaków pozostają w tym samym punkcie – zamiecione pod dywan.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz