środa, 9 września 2015

PO wraca do złych praktyk



Polityka, jaką uprawia rząd Platformy i premier Kopacz, przypomina lata 2008-2010, kiedy urząd prezydenta sprawował Lech Kaczyński, a ówczesny premier Donald Tusk torpedował wszelkie działania prezydenta, wchodząc w dyskusję z prezydentem nie poprzez bezpośredni kontakt, ale za pośrednictwem mediów. Powtórzę raz jeszcze: żeby się odbyło spotkanie, premier powinna o to wystąpić do prezydenta drogą służbową. Prowadzenie dialogu między Urzędem Rady Ministrów a Pałacem Prezydenckim za pośrednictwem mediów świadczy źle o obecnym rządzie i premier Ewie Kopacz. Premier próbuje powrócić do dobrze nam znanej retoryki na forum publicznym, wykonuje pozorowane ruchy, ale w żaden sposób nie dąży do rozmów w świetle obowiązujących procedur, jakie winny być zachowane w relacjach między prezydentem i premierem. Jeżeli chce się spotkać, to niech nie „płacze”, robiąc z telewizji biuro podawcze, ale złoży odpowiedni wniosek. Cały rząd angażuje się w kampanię, nie potrafi zachować równowagi ani dystansu i dlatego wiarygodność premier Kopacz i całego tego rządu jako partnerów do rozmowy z prezydentem Dudą jest zerowa. Bronisław Komorowski na odchodne wyczyścił niemalże cały roczny budżet Kancelarii Prezydenta. Przypomnę tylko, że kiedy Bronisław Komorowski obejmował w 2010 r. urząd prezydenta, z Biura Bezpieczeństwa Narodowego bez mrugnięcia okiem zwolniono ok. 80 osób, zatrudniając swoich ludzi. Dzisiaj nowy szef BBN przyszedł tylko z dwiema osobami, bo nie ma budżetu. W związku z tym nie może dokonać koniecznych merytorycznych zmian, tylko jest niejako skazany na tych ludzi, których zastał. To pokazuje, jaką pułapkę zastawiła Platforma na swoich przeciwników politycznych i jeszcze krytykuje. Andrzej Maciejewski
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/142767,po-wraca-do-zlych-praktyk.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz