środa, 23 września 2015

Premier na czele przemysłu pogardy



 Nie ma w zasadzie dnia aby premier Ewa Kopacz, „nie zaczepiła” w jakiś sposób prezydenta Andrzeja Dudy. Najpierw domagała się od prezydenta zwołania Rady Gabinetowej, później Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zarówno zwołanie Rady Gabinetowej  jak i powołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego to wyłącznie kompetencje Prezydenta RP i aż dziw bierze, że premier polskiego rządu ciągle domaga się ich realizacji. Niedawno w wywiadzie w programie I PR stwierdziła, że projekty ustaw zapowiedziane przez prezydenta Dudę „to nie jest sprawa pomocy dla obywateli ale gry politycznej”, specjalnie się nie wysilając aby przedstawić jakieś rzeczowe argumenty przemawiające za taką ocenę. Ale na wczorajszej konferencji prasowej premier Kopacz pozwoliła sobie na zaczepkę wobec prezydenta Dudy, której nie powstydziłby się jej kiedyś kolega klubowy Janusz Palikot. Nawiązując do słów prezydenta Andrzeja Dudy na zamkniętym spotkaniu z Polonią w polskiej ambasadzie w Londynie, który mówił, że na razie nie zachęcałby Polaków do powrotu do ojczyzny, bo nie ma ku temu warunków ale on będzie robił wszystko, żeby te warunki już w niedalekiej przyszłości stworzyć, stwierdziła, „że prezydent na pewno wróci, bo ma posadę całkiem niezłą”. Nie omieszkała przy tym dodać ,”że ona jest emocjonalnie związana z tym krajem” i „że obowiązkiem każdego, który w tym kraju żyje jest mówienie o nim tylko i wyłącznie dobrze”. Im mocniej premier Ewa Kopacz zaczepia i obraża prezydenta Andrzeja Dudę tym wyraźniej widać, że nie jest godna sprawowania funkcji premiera, ba żadnej funkcji publicznej.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/143845,premier-na-czele-przemyslu-pogardy.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz