czwartek, 8 stycznia 2015

Nie może być żadnej jedności

PO i PSL wściekają się i odchodzą od zmysłów, gdy PIS kwestionuje wybory i żąda ich powtórzenia. Mówią jak w gorączce. Niecała połowa uprawnionych poszła do głosowania, z tego trzy miliony to niedorozwinięci, bo nie umieli zagłosować i ich głosy musiały być unieważnione. Pan prezydent od razu zaprosił najwyższe władze sądowe w tym celu, aby im oznajmić, że pisowskie kwestionowanie wyborów to „odmęty szaleństwa”. Choćby nawet 99 % głosów było zmanipulowanych, to i tak będzie wyrok, że „nie wpłynęło to na ogólny wynik wyborów”. Nad wyborami zaległo gęsta mgła, dużo gęstsza niż nad Siewiernym. I oto psuje się system informacyjny PKW. „Faktycznie” PIS przegrywa. PO i PSL są czyściutkie jak łza, a PIS dzieli i niszczy bo chce unieważnić wynik wyborów? Otóż jedność może być tylko wtedy, gdy obie społeczności są moralnie dobre i chcą służyć Ojczyźnie. Jeśli jednak zachodzi sytuacja, że obie partie różnią się fundamentalnie bo np. jedna chce kraj skomercjalizować i sprywatyzować, a druga chce Ojczyznę odrodzić i zachować dla wolności, to między nimi nie może być żadnej jedności. Może być tylko jedno: ta pierwsza musi odejść od władzy (ks. prof. Czesław Bartnik, na podstawie świątecznego wyd. Naszego Dziennika).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz