czwartek, 7 marca 2013

24 świadków potwierdza wybuch

Jak podaje Leszek Misiak i Grzegorz Wierzchołowski w Gazecie Polskiej z 23.01.2013 aż 24 świadków katastrofy smoleńskiej przedstawia wersję wydarzeń, która całkowicie odbiega od oficjalnych ustaleń zawartych w raporcie MAK i komisji Millera. Wskazują oni, że w Smoleńsku doszło do eksplozji, obalają też teorie "beczki" i "pancernej brzozy". Świadkowie ci z pewnością widzieli lub słyszeli zjawiska świadczące o eksplozji w powietrzu. Fakt zebrania relacji tych świadków potwierdza przewodniczący Zespołu Parlamentarnego, Antoni Macierewicz. Innych 32 świadków słyszało nienaturalne dźwięki silnika. Właściciel działki, na której stoi brzoza odpowiedzialna jakoby za zniszczenie skrzydła samolotu mówi, że to on przyniósł pod brzozę fragmenty samolotu, które znalazł. Twierdzi, że małych elementów było dużo i że leżały na drodze więc je zebrał i przeniósł pod brzozę. Tymczasem według oficjalnych raportów, fragment skrzydła, jaki tam znaleziono, oderwany został w wyniku zderzenia z brzozą. Sypie się misternie utkany przez polsko-rosyjski rząd plan smoleńskiego kłamstwa. Jest nadzieja, że jednak nie będziemy czekać 70 lat na prawdę o Smoleńsku, tak jak musieliśmy czekać na prawdę o Katyniu. Pomordowani strzałem w głowę i rozerwani w powietrzu na strzępy męczennicy polscy na nieludzkiej ziemi upomną się o sprawiedliwość. A Ty, dobry Boże, zapomnij o nas, gdybyśmy my zapomnieli o nich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz