wtorek, 5 marca 2013

Klamstwa National Geographic

National Geographic, zapewne na zlecenie rządu rosyjskiego, wyemitował film "Śmierć prezydenta", który jest ekranizacją raportów MAK i komisji Millera. W filmie nie wystepuje żaden ekspert związany z parlamentarnym zespołem Antoniego Macierewicza, a o hipotezach odmiennych od wniosków MAK i komisji Millera mówi się: teorie spiskowe. Film uderza przede wszystkim w polskich pilotów. To ich nieudolność miała być główną przyczyną katastrofy. W filmie podtrzymana jest wersja o zejściu samolotu Tu-154 też nad ziemię, uderzeniu w brzozę i stracie części skrzydła. Tymczasem profesor Nowaczyk analizując dane systemu TAWS oraz dane wyskokościomierza barycznego ustalił, że samolot przed upadkiem na ziemię nigdy nie zszedł poniżej wysokości 18 m nad ziemię, nie mógł więc uderzyć w brzozę. Film "Śmierć prezydenta" pomija milczeniem wyniki symulacji komputerowej profesora Biniendy, która dowiodła, że nawet gdyby tupolew zaczepił o brzozę, nie mógłby utracić fragmentu skrzydła. Film podaje wiele innych kłamstw. Mówi także, że nie ma przesłanek do uwzględnienia eksplozji. Czemu w takim razie mają służyć upowszechniane za pomocą znanej stacji National Geographic kłamstwa? Wszystko wskazuje na chęć podporządkowania sobie przez Rosjan tych niesfornych, wiecznie "wierzgających" Polaczków i utrwalenie w świadomości widzów wersji MAK jako jedynie prawdziwej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz