poniedziałek, 11 marca 2013

Ministerstwo propagandy

Na oficjalnej stronie ministerstwa nauki, w apelu do naukowców, pani minister Barbara Kudrycka pisze: ..."od czasu do czasu w salach wykładowych zjawiają się jednak apostołowie rozmaitych prawd objawionych...Zdarzają się więc fizycy, gotowi przysiąc, że tupolew został zestrzelony rosyjską rakietą w sztucznej mgle, albo medioznawcy, twierdezący, że ojciec Rydzyk jest fundamentem demokracji w Polsce". Pani ministra uprawia czystą propagandę, narzuca jedynie słuszną ideologię pracownikom polskiej nauki pisząc w ten sposób. Przede wszystkim żaden fizyk nie powiedział takich słów, jakich używa pani Kudrycka- więc to kłamstwo. Po drugie raport Millera i MAK już dawno został obalony przez największe autorytety rangi światowej, specjalistów techników o stopniach profesorskich, o czym pani Kudrycka nie ma zielonego pojęcia. Po trzecie ojciec dr Tadeusz Rydzyk ma takie samo prawo do wypowiedzi, jak każdy obywatel naszego kraju, chyba że słowo "demokracja" nie znaczy to, co znaczy. Nawet jako kapłan katolicki zatroskany nie tylko o dobro doczesne Ojczyzny, ale również o dobro wieczne wszystkich jej obywateli, ma ojciec Rydzyk o wiele większe prawo do wypowiedzi, dane mu wszak przez Chrystusa w momencie święceń kapłańskich, niż ma pani Kudrycka wyświęcona przez...no właśnie, przez kogo? Czy wypowiedź pani Kudryckiej, aby na pewno jest zgodna z Kodeksem Etyki Pracownika Naukowego? Pozostawiam to pytanie bez odpowiedzi. Niech każdy czytelnik sam sobie na nie odpowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz