środa, 30 stycznia 2013

Mowy nienawiści nie ma w Platformie?

Europoseł Ryszard Czarnecki w Gazecie Polskiej z 2.01.2013 w felietonie z cyklu "Widziane z Brukseli" pisze m. in. jak to przewodnicząca klubu parlamentarnego PO pani Kidawa-Błońska powiedziała, że mowy nienawiści nie ma w Platformie, jest za to w partii Kaczyńskiego.  To dla przypomnienia. Bronisław Komorowski o śp. prezydencie Lechu Kaczyńskim podczas jego niebezpiecznej misji w Gruzji: "jaki prezydent, taki zamach". Radosław Sikorski: "Można być prezydentem, ale można być też chamem" - o prezydencie, który podpisał Sikorskiemu nominację na ministra obrony w rządzie PIS. Doradca premiera Tuska Władysław Bartoszewski o opozycji: "bydło". Janusz Palikot jako członek ścisłych władz parlamentarnych PO: "Zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż". Posłankę św. pamięci Grażynę Gęsicką porównywał do prostytutki. Ci, którzy całe lata przodowali w mowie nienawiści, chcą teraz tej mowy zakazać. Czytaj: zakazać krytyki władzy, ale nadal lżyć ludzi opozycji i tradycyjne wartości. Nie dajmy się zwariować - niech czarne będzie czarne, a białe będzie białe, tak -tak, nie - nie, a co innego jest - od diabła pochodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz